Użytkowników Online |
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 776
Najnowszy Użytkownik: john9
|
 |
Logowanie |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
 |
Newsletter |
Dla Użytkowników |
 |
Statystyki |
|
 |
Ciekawe miejsca |
|
 |
|
Ustrój i hierarchia sądów powszechnych
 |
 | Minister Sprawiedliwości doktor Franz Gurtner |
O ile sam ustrój sądów nie uległ większym zmianom to znaczące reformy dokonane zostały za to w centralnej administracji sądownictwa. W ramach przeprowadzania akcji tzw. ujednolicenia przeszły na Rzeszę uprawnienia administracyjne resortu sądownictwa należące wcześniej do kompetencji krajów. W ten oto sposób w bardzo szybkim czasie ujednolicono od razu politykę kraju w zakresie jurysdykcji sądów. Ten stan rzeczy usankcjonowała ustawa z dnia 16 lutego 1934 roku. „Upoważniała ministra sprawiedliwości Rzeszy do przeprowadzenia jednolitej administracji wewnątrz całej Rzeszy, odbierała rządom krajowym prawo łaski, przyznane odtąd wyłącznie prezydentowi Rzeszy, nakazywała wydawanie wyroków w imieniu Rzeszy i ustawodawstwu Rzeszy powierzała prawo do wydawania amnestii”.
Kolejna ustawa z dnia 5 grudnia tego samego roku „znosiła faktycznie odrębność administracji sądowej krajów, przenosząc wszelkie uprawnienia z tego zakresu na ministra sprawiedliwości Rzeszy, który bezpośrednio przejął agendy ministra sprawiedliwości Prus”.
Na czele ministerstwa sprawiedliwości stanął katolik doktor Franz Gurtner. W chwili reform miał on 53 lata. Posiadał on olbrzymie doświadczenie gdyż piastował swą godności już za czasów rządów Papena i Schleichera. Według dosyć prawdopodobnej famy Gurtner „oddał nieocenione usługi Hitlerowi w okresie „Vorbewegung”. Jemu to, zdaje się, zawdzięczał w pierwszym rzędzie autor nieudanego zamachu stanu z 1923 roku, że z wyraźnym pogwałceniem prawa nie został postawiony przed Trybunałem Rzeszy w Lipsku, właściwym do orzekania w sprawach o zdradę stanu, i że bawarski wymiar sprawiedliwości obszedł się z nim nad wyraz łagodnie, skazując na możliwie najniższy wymiar kary”. Z perspektywy czasu można określić go jako człowieka o względnej niezależności. Jest to wynikiem delikatnie mówiąc błędnej polityki Trybunału w Norymberdze. Otóż dokumenty zebrane w tym procesie w większości dotyczyły okresu po 1941 roku, czyli po śmierci Gurtnera. Nie można jednak zapomnieć, że jego podpisy znajdują się pod tekstami ustaw rasistowskich czy o sterylizacji. Miał on bardzo zdolnego zastępcę, a jak się okazało także następcę. Był nim doktor Franz Schlegelberger. Urodził się on w roku 1876. Od roku 1931 był sekretarzem stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości. Pod koniec sprawowania swoich obowiązków Gurtner był już poważnie chory i nie był w stanie sam prowadzić ministerstwa. Już wtedy faktycznym jego kierownikiem był dr Schlegelberger. Absolutną władzę przejął po śmierci Gurtnera w roku 1941. Trzy lata wcześniej wstąpił do NSDAP, jak później tłumaczył na procesie w Norymberdze członkowstwo zostało mu siłą narzucone przez Adolfa Hitlera. „Współautor pseudoprawa, na mocy, którego skazywano na śmierć mieszkańców okupowanych przez III Rzeszę terytoriów, gł. Żydów i Polaków”. Kolejnym i ostatnim Ministrem Sprawiedliwości był Otto Thierack. Powołany on został na stanowisko w sierpniu 1942 roku. Wcześniej pełnił on rolę przewodniczącego Trybunału Ludowego. Uważa się, że to właśnie on w dużej mierze jest odpowiedzialny za systematyczne delegowanie kompetencji sądowych na gestapo i SS. Po wojnie został aresztowany przez Amerykanów. Postawiono mu akt oskarżenia jednak uniknął rozprawy popełniając samobójstwo.
Powracając jednak do kwestii samego sądownictwa. Otóż tak jak wspomniałem wcześniej w skutek tzw. ujednolicania zmieniła się trochę hierarchia sądownictwa w Rzeszy. Najwyższym sądem orzekającym jednocześnie jako pierwsza instancja w sprawach o zdradę oraz jako instancja kasacyjna od wyroków sądów niższego szczebla był Trybunał Rzeszy w Lipsku. Cieszył się on wielkim autorytetem wśród obywateli i polityków. Nie ma wątpliwości, co do tego, że skupiał on specjalistów wysokiej wiedzy i wielkiego prawniczego doświadczenia. Nie przepadały za nim jednak nazistowskie władze. Było to wynikiem pewnego wydarzenia z przeszłości. Mam na myśli proces podejrzanych o podpalenie Reichstagu. Wtedy to, bowiem przed Trybunałem postawionych zostało 4 oskarżonych, a tylko jeden z nich został skazany. Resztę uniewinniono z powodu braku dowodów. Było to oczywiście bardzo nie na rękę władzom hitlerowskim, które z tego procesu chciały za wszelką cenę uczynić pośmiewisko komunizmu. Właśnie z tego względu rangę Trybunału systematycznie obniżano, a co za tym idzie zmniejszano także jego znaczenie w ogólnej polityce wymiaru sprawiedliwości. W swoim czasie doprowadziło to do utworzenia organu, który miał przejąć część najważniejszych kompetencji mam tu na myśli Trybunał Narodowy. Niżej od Trybunału Rzeszy w hierarchii sądownictwa znajdowały się 34 wyższe sądy krajowe (Obeelandesgerichte). „W sprawach karnych były one instancją odwoławczą od wyroków sądów krajowych, które to uprawnienie zostało im odebrane w 1939 roku. W roku 1944 straciły one wszelkie funkcje orzecznicze”. Pierwszą instancją w sprawach cywilnych i w sprawach karnych w pierwszym wypadku, jeśli wartość przedmiotu sporu nie przekraczała 1500 marek w sprawach z prawa rodzinnego i małżeńskiego, w drugim – jeśli przestępstwo było zagrożone karą powyżej 5 laty więzienia. Ich liczba w zależności od okresu ulegała zmianom jednak ogółem było ich około 180. Wszystkie pozostałe sprawy rozpatrywane były przez sądy lokalne. Ich liczba wynosiła około 2200. Orzekały jednostkowo w sprawach cywilnych i karnych.
Kadrę sądowniczą stanowili wysokiej klasy specjaliści. Do kariery prawniczej czy prokuratorskiej wymagane było ukończenie studiów prawniczych, posiadanie odpowiednich kwalifikacji polityczno-moralnych i zdania egzaminów państwowych. Przygniatająca część sędziów i prokuratorów posiadała tytuł doktorski. Ciągłe naciski władzy na środowisko prawnicze nie przynosiły znaczących efektów. Nazistom udało się jednak wprowadzić w życie przepisy, dzięki którym mogli ingerować w warstwę adwokatów i notariuszy. Dawały one możliwość usunięcia adwokatów podejrzanych o komunizm lub nieodpowiadających normom aryjskim. Jedynie sam stan sędziowski pozostawał hamulcem zadań stawianych przez narodową rewolucję. Postanowiono utworzyć instytucje, które przejęłyby od sądów orzecznictwo w ważniejszych sprawach i posiadały kadrę, która gwarantowałaby możliwość ingerowania w wydawane wyroki.
Bibliografia:
Ryszka Franciszek, Państwo stanu wyjątkowego,
Michael Burleigh , Trzecia Rzesza. Nowa historia,
Encyklopedia PWN t.5,
H. Berle i M. Uhla, „Teczka Hitlera”.
Dodane przez LukLog dnia stycznia 10 2012 19:44:21 7762 Czytań |
 |
|
Oceny
 | |
|