Marca 28 2024 12:04:25    Historia ~ Ludzie Hitlera ~ Narzędzia Wojny ~ Prusy Wschodnie ~ Mapa strony
Nawigacja
Strona Główna
Historia
Ludzie Hitlera
Wewnątrz Państwa
Adolf Hitler
Narzędzia Wojny
Prusy Wschodnie
Zbrodnie
Ciekawostki
Dokumenty
Forum
Inne
Kontakt
Nagrody
Linki
Szukaj
Nowości
Mapa strony
Warto zajrzeć
krucjata krucjata stacje
Losowy cytat
  Silny człowiek jest najsilniejszy gdy jest sam - Hitler

[Wiecej cytatów]
Użytkowników Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanch Uzytkowników: 776
Najnowszy Użytkownik: john9
Wątki na Forum
Najnowsze Tematy
Dunkierka
Bitwa o Berlin
D-day jak myślicie ...
Chcę zamieścić zd...
Bitwa która przesą...
Najciekawsze Tematy
Bitwa która prze... [100]
Bitwa o Berlin [75]
D-day jak myślic... [70]
Przyczyny porażk... [51]
Dunkierka [50]
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Newsletter
Dla Użytkowników
Statystyki
Ciekawe miejsca
       Sądownictwo specjalne

Drugim prezesem
VGh (Volksgerichtshof)
był Otto Thierack,
późniejszy Minister Sprawiedliwości



Pierwszym krokiem przy tworzeniu sądów specjalnych było powołanie do życia rozporządzenia z dnia 21 marca 1933 roku. Powstały one w celu „zwalczania przestępstw politycznych lub pospolitych, popełnionych z pobudek politycznych”. Sądy specjalne działały w rejonach OLG, czyli w rejonach sądów krajowych w składzie trzech sędziów jako pierwsza i ostatnia instancja. Postępowanie toczone przed tego typu organem było maksymalnie uproszczone. Same wezwania do sądu musiały być rozesłane w ciągu trzech dni, przy czym termin ten mógł zostać skrócony do 24 godzin. Dodając do tego brak możliwości odwołania się od wyroku oraz możliwość doboru składu sędziowskiego łatwo można sobie uzmysłowić jak potężnym orężem reżimu była ta gałąź sądownictwa. Mimo coraz dynamiczniejszego rozszerzania właściwości rzeczowej sądów specjalnych (szczególnie od początku wojny) nie były to organy ścigania najcięższych przestępstw politycznych.
Czas wrócić, do wspomnianego w artykule o sądownictwie powszechnym, procesu podpalaczy Reichstagu. Wyrok, jaki tam zapadł był sygnałem dla nazistów. Postanowili oni zdyskredytować kompetencje Trybunału Rzeszy na rzecz innej instytucji, którą okazał się Trybunał Narodowy. Przejął z właściwości rzeczowej Reichsgerichtu sprawy zdrady i innych przestępstw przeciwko państwu. Volksgerichtshof (Trybunał Narodowy) sądził w składzie pięciu członków zaś wydawał wyroki w składzie trzech. Należy wspomnieć, iż wymagane było by przewodniczący i jeden z członków byli sędziami zawodowymi. Pozostali członkowie byli nazywani sędziami honorowymi i pochodzili oni z nominacji ministra sprawiedliwości. Rekrutowali się oni z wyższych oficerów SA a później SS. Pierwszym prezesem VGh (Volksgerichtshof) został sędzia Wilhelm Bruner. Była to postać bezbarwna i słabo nadająca się na tak eksponowane stanowisko. Bardzo szybko został zastąpiony przez dr Georga Otto Thieracka. Owo stanowisko objął on w 1936 roku. Wcześniej pełnił zawód sędziego w Saksonii. W późniejszym okresie zostaje mianowany Ministrem Sprawiedliwości, a jego następcą na stanowisku prezesa Trybunału Narodowego zajmuje jeden z najbardziej znanych prawników niemieckich tamtego okresu Roland Freisler. Bezwzględnością i okrucieństwem przewyższał on Thieracka. Zasłynął on szczególnie okrutnymi procesami prowadzonymi po nieudanym zamachu na Hitlera w Wilczym Szańcu. Jednym z sądzonych był Erwin von Witzleben.


Następca Otto Thieracka,
Roland Freisleri


Przedstawię krótki opis znaleziony w jednej z książek, aby ukazać sposób „prowadzenia” spraw przez Trybunał Narodowy. „Prezes Trybunału Ludowego, Roland Freisler, fanatyczny narodowy socjalista, brutalnie beształ oficerów. Witzleben stał przed nim bez protezy zębowej i bez paska od spodni; obie te rzeczy, podczas brutalnego przesłuchania, odebrało mu gestapo. Postarzały o lata, patrzył przed siebie pustym wzrokiem. Zamiast pomagać swemu mandatowi, obrońca z urzędu wychwalał tylko Fuhrera, lecz również Freislera i obrzucał starego feldmarszałka obelgami”.
Wracając do funkcjonowania samego Trybunału Narodowego. W ciągu pierwszych jedenastu miesięcy istnienia sąd wydał 169 wyroków w sprawach zdrady. Statystyka spraw, które wpłynęły do prokuratora działającego przy VGh w okresie od grudnia 1934 do lipca 1935 roku przedstawia się następująco (wszystkie dane podane za książką Franciszka Ryszki „Państwo stanu wyjątkowego”, dane przedstawiają stan na koniec każdego miesiąca) :

XII/1934 – 244
I/1935 – 278
II/1935 – 315
III/1935 – 374
IV/1935 – 303
V/1935 – 296
VI/1935 – 296
VII/1935 – 364


Analizując te dane trudno mówić o jakiejkolwiek tendencji zwyżkowej. Wyraźny wzrost widać dopiero po rozpoczęciu wojny. Można to tłumaczyć zarówno powiększeniem kompetencji Trybunału Narodowego jak i zwiększenie stopnia penalizacji życia. „I tak np. między styczniem a kwietniem 1943 roku wniesiono 2282 oskarżenia do VGh, wedle zaś stanu na koniec lipca było już ich 3232” dalej „ rok 1944, ostatni rok istnienia Trzeciej Rzeszy, przyniósł jeszcze większy wzrost spraw. Prokuratura przy Trybunale Narodowym zarejestrowała wpływ 8440 spraw, z których ¾ musiały być przekazane dla sądów niższych”.
Poza kompetencjami wyżej przedstawionych organów sądowych pozostały m.in. ustawy o ochronie przed dziedzicznie chorym potomstwem (tzw. ustawy sterylizacyjne). Działania te były impulsem do prowadzenia eutanazji w zamkniętych zakładach. Los ludzi nieuleczalnie chorych stwarzał możliwości do swego rodzaju miłosiernego skracania cierpień. Jeśli chodzi o ustawy sterylizacyjne orzekały, iż decyzję o wykonaniu zabiegu sterylizacyjnego mógł wydać tylko odpowiedni sąd na wniosek funkcjonariusza publicznej służby zdrowia lub kierownika szpitala, sanatorium, przytułku. Decyzje podejmował sędzia z udziałem lekarza publicznej służby zdrowia i drugiego lekarza specjalisty. Od decyzji wydanej przez to kolegium przysługiwało odwołanie do sądu wyższego. W nim prezydował jeden z sędziów sądu krajowego oraz dwóch lekarzy. Orzeczenie tego sądu było nieodwołalne.
Kolejnymi nowościami hitlerowskiego prawa było zastosowanie w praktyce tak zwanych fenomenologicznych kryteriów oceny zbrodni oraz pojawienie się pojęcia „zdrowego odczucia narodu” jako normatywnej kategorii prawnej. Efektem takiego podejścia było skupienie się sądów na sądzeniu osoby zbrodniarza, a nie samej zbrodni. Osobliwość tzw. szkoły fenomenologicznej polegała właśnie na opisywaniu archetypów przestępców (np. pasożyt wojenny). Sądy coraz bardziej interesowały się ogólną charakterystyką oskarżonego i jego życiorysem nie zaś stanem rzeczywistym sprawy. W wyniku takiego obrotu spraw dochodziło do bardzo dziwnych rozstrzygnięć i tak „pewien sąd orzekł rozwód – na wniosek męża – motywując wyrok złą reputacją rodziny żony (jedna z jej sióstr była karana). W przypadkach wątpliwych – konkludował ów sąd – w praktyce prawnej bierze się także pod uwagę ogólne cechy rodziny oskarżonego”.

Bibliografia:
H. Berle i M. Uhla, „Teczka Hitlera”,
Ryszka Franciszek, Państwo stanu wyjątkowego,
Gerd Ueberschar, Wojskowe elity III Rzeszy,
Michael Burleigh , Trzecia Rzesza. Nowa historia.

Dodane przez LukLog dnia stycznia 16 2012 08:33:41
9632 Czytań
Oceny
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.

Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.

Šwietne! Šwietne! 100% [2 Głosów]
Bardzo dobre Bardzo dobre 0% [Żadnych głosów]
Dobre Dobre 0% [Żadnych głosów]
Przeciętne Przeciętne 0% [Żadnych głosów]
Słabe Słabe 0% [Żadnych głosów]
Copyright © 2007 LukLog