Aby dostać się do apartamentów prywatnych Fuhrera, trzeba było skorzystać ze schodów wychodzących z salonu Hindenburga, wyłożonych czerwonym dywanem. Będąc już na piętrze, należało pójść w prawo. Najpierw była biblioteka. Nie jestem już w stanie przypomnieć sobie, jakimi książkami wypełnione były te wszystkie regały i etażerki. W pamięci utkwiła mi tylko dwunastotomowa encyklopedia dia Maiersa. Mówiono, że Hitler uwielbia tego typu lektury. Po przejściu przez bibliotekę wchodziło się do salonu, w którym dominował, stojący pośrodku, ogromny stół. Zawsze leżała na nim sterta gazet i czasopism, porozrzucanych w nieładzie, jakby tylko przeglądanych lub czytanych na wyrywki. Na stole walała się też masa szkiców i planów architektonicznych, rysowanych własnoręcznie przez Hitlera albo dostarczanych mu przez Alberta Speera. Z salonu wchodziło się bezpośrednio do łazienki i sypialni. Ta ostatnia była stosunkowo mała, jakieś pięć na sześć metrów. Mosiężne łóżko też nie było zbyt duże. Tuż nad nim, trochę po prawej, wisiał na ścianie obraz matki Hitlera. Gdy się kładł, miał to płótno dokładnie z tyłu, nad głową. W nogach łóżka stał mały okrągły stolik i dwa fotele, tak jak to zwykle bywa w sypialniach. Po lewej, we wnęce, szafa na ubrania. Z sypialni, bez wychodzenia na korytarz, można było bezpośrednio przejść do pokoju zarezerwowanego dla niejakiej Evy Braun, młodej towarzyszki życia Hitlera, której istnienie odkryłem nieco później, kilka dni po powrocie Fuhrera z frontu zachodniego.
Na koÅ„cu tych uÅ‚ożonych w amfiladzie prywatnych apartamentów znajdowaÅ‚o siÄ™ wejÅ›cie do dwóch innych ma¬Å‚ych pokoików. Jeden przeznaczony byÅ‚ dla kamerdynera, a drugi sÅ‚użyÅ‚ Fuhrerowi do niektórych prywatnych spotkaÅ„, na przykÅ‚ad z siostrÄ…, gdy skÅ‚adaÅ‚a wizytÄ™ w Berlinie. Pokój ten nazywany byÅ‚ Treppenzimmer („pokój po schodkach"), ponieważ wchodziÅ‚o siÄ™ do niego po trzech schodkach. Jego wyposażenie byÅ‚o bardzo skromne, ograniczaÅ‚o siÄ™ do stoÅ‚u i czterech foteli.
Okna korytarza przylegajÄ…cego do apartamentów Hitlera wychodziÅ‚y na prawe skrzydÅ‚o budynku, czyli to, w którym ja miaÅ‚em swojÄ… „kawalerkÄ™". Na tym korytarzu byÅ‚ jeszcze pokój do pracy dla sekretarek Fuhrera, a także, trzy schodki wyżej, pokoje dla adiutantów: Walthera Hewela i Otto Dietricha, który czÄ™sto odstÄ™powaÅ‚ swoje miejsce współpracujÄ…cemu z nim oficerowi prasowemu, Heinzowi Lorenzowi. Po¬kój na piÄ™trze zajmowaÅ‚ też inny bliski Fuhrerowi czÅ‚owiek, a mianowicie szef Leibstandarte, Sepp Dietrich, nawet mimo to, że pojawiaÅ‚ siÄ™ w Kancelarii niezwykle rzadko.
Na drugim końcu korytarza, tam, gdzie skręcało się w stronę apartamentów Hitlera, znajdowała się niewielka, bardzo rzadko uczęszczana, jadalnia. Stamtąd można byfo przejść do sali nazywanej kongresową, przewidzianej na wielkie okazje i ważne zgromadzenia wojskowe. Było to już inne skrzydło Kancelarii, skrzydło Wehrmachtu, usytuowane dokładnie naprzeciw tego, w którym mieszkałem, mając za sąsiadów adiutantów.
Wieczorem, jeÅ›li nie byÅ‚y zaproszone jakieÅ› znaczÄ…ce osobistoÅ›ci i nie odbywaÅ‚o siÄ™ żadne oficjalne przyjÄ™cie, kolacja zaczynaÅ‚a siÄ™ przeważnie tuż po dwudziestej. Liczba goÅ›ci byÅ‚a mniej wiÄ™cej taka sama jak podczas obiadu. Również w tym przypadku byliÅ›my zobowiÄ…zani do znalezienia osób, które miaÅ‚y towarzyszyć Fuhrerowi przy stole. Pod¬czas posiÅ‚ku jeden ze sÅ‚użących przynosiÅ‚ listÄ™ nowych fil¬mów, jakie ewentualnie bÄ™dzie można obejrzeć po kolacji.
Seanse filmowe odbywaÅ‚y siÄ™ w miejscu, które nazywaliÅ›my salonem muzycznym - wielkim pomieszczeniu znajdujÄ…cym siÄ™ obok palarni, do którego dochodziÅ‚o siÄ™ przez ma¬Å‚y salonik na parterze. Hitler, jak wielokrotnie mogÅ‚em to zaobserwować w pierwszych miesiÄ…cach mojej sÅ‚użby u jego boku, lubiÅ‚ filmy amerykaÅ„skie. Nie pamiÄ™tam już tytułów filmów wyÅ›wietlanych w Kancelarii, z wyjÄ…tkiem jednego, a mianowicie Przeminęło z wiatrem, pierwszego kolorowego filmu, jaki mogliÅ›my zobaczyć.7 W dniu jego projekcji wy¬znaczono mi akurat stanowisko w sali kinowej.
Dodane przez LukLog dnia grudzieÅ„ 26 2006 16:59:21 0 Komentarzy · 4795 Czyta? |